W dwudziestej już odsłonie cyklu "To jest dobra książka" prezentuję pozycję wybraną dla was przez Joannę Ulman-Szczecińską:

Carlos Ruiz Zafon "Gra anioła"

„Pisarz nigdy nie zapomina dnia, w którym po raz pierwszy przyjmuje pieniądze lub pochlebstwo w zamian za opowieść. Nigdy nie zapomina tego momentu, kiedy po raz pierwszy słodka trucizna próżności zaczyna krążyć mu w żyłach, wierząc, że jeśli zdoła ukryć swój brak talentu, sen o pisarstwie zapewni mu dach nad głową, ciepłą strawę pod wieczór i ziści jego największe marzenie: ujrzy swoje nazwisko wydrukowane na nędznym skrawku papieru, który zapewne go przeżyje. Pisarz skazany jest na wieczne wspominanie tej chwili, bo właśnie wtedy został zgubiony na zawsze, a za jego duszę już wyznaczono cenę.”

Taką autotematyczną refleksją rozpoczyna się powieść, która wymyka się jednoznacznym interpretacjom. Pozornie realistyczna opowieść o młodym, utalentowanym człowieku, którego życie nie oszczędzało i nie zamierza oszczędzać, nabiera tempa i kolorów z każdą stroną, wciąga w intrygę, która skutecznie miesza w głowie czytelnika i zanurza go w mroczny świat zaułków Barcelony początków XX wieku.

Nie sposób tutaj choćby zarysować wszystkie wątki tej książki, a i trochę szkoda, bo odkrywanie ich w miarę czytania stanowi jeden z powodów tego, że od "Gry anioła" naprawdę trudno się oderwać. Oprócz głównego, faustowskiego wątku pisarza, który sprzedaje swoją duszę za mglistą obietnicę ratunku, mamy tutaj rozbudowany wątek miłości niemożliwej do spełnienia, fascynacji pisarstwem, intrygę kryminalną, rozważania filozoficzne, mistyczne przeżycia itd.

Na uwagę zasługuje niezwykły warsztat autora, który pomimo różnorodnej tematyki, gładkiego przeskakiwania od stylistyki XIX-wiecznego realizmu aż po powieść grozy, sprawnie wiąże wszystkie wątki i nie pozwala nam na jednoznaczne interpretacje. Pomaga w tym również dar Ruiza Zafona do pisania błyskotliwych dialogów (archiwista żądający krwawej ofiary za wydanie dokumentów z archiwum czy polecanie książek w księgarni jak win podczas degustacji!). Sceny opisywane przez autora są niezwykle malarskie, a według mnie wręcz proszą się o przepisanie ich na medium komiksu czy też mrocznego anime. Historię poznajemy z perspektywy głównego bohatera książki - Davida Martina, co nadaje nam ramę jego percepcji i daje podstawę do nieustannego zastanawiania się, co z jego przygód jest prawdą, a co ułudą? Czytelnicy, którzy szukają w książkach czegoś więcej niż wciągająca intryga, też powinni zostać usatysfakcjonowani, rozważając wraz z pryncypałem Davida, Andreasem Corellim, istotę religii, wierzeń, psychologii tłumu czy mechanizmów rządzących społeczeństwem. "Gra anioła" to także powieść intertekstualna, śmiało czerpiąca z dorobku pisarzy świata; sam autor przyznaje się do fascynacji Dostojewskim, Tołstojem czy Dickensem, a my możemy dorzucić do tego Poego i Kafkę, a także konkretne książki, jak "Rękopis znaleziony w Saragossie" Potockiego czy "Doktora Jekylla i pana Hyde'a" Stevensona.

Tym, którym spodoba się "Gra anioła", polecam także pozostałe części serii o Cmentarzu Zaginionych Książek - w naszej bibliotece znajdziecie tom 1 i 3, a także inne książki Carlosa Ruiza Zafona.

Czekam na was w szkolnej bibliotece!

AG

Biało-czarne zdjęcie przedstawiające okładkę książki "Gra anioła" Zafona obok białej figurki anioła